poniedziałek, 2 września 2019

Wrześniowe przymiarki


Na drodze wciąż żółty pył słońca,
lecz po drodze już pogodzie z jesienią.
Deszcz żartowniś trzy grosze wtrąca,
aż się liście ze śmiechu czerwienią.

Liście, liście – tyle ich wokół!
Istny listny dywan! Sam zobacz:
park jest pełen takich widoków,
sad jest cały w takich ozdobach.

Lato w ciszy z jesienią się wita,
dają sobie wzajem prezenty:
suknia lata na gorąco uszyta,
płaszcz jesieni z ciemnych chmur zdjęty.

Mierzy jesień płaszcz, lato suknię...
Skaczą jabłka z zielonych trampolin
prosto w ciągle letnie południe,
w zmierzch jesienny idący powoli.






© Wydawnictwo Aksjomat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz