piątek, 20 września 2019

Kocie zimy


Kociej zimy nic się złego nie ima.
Kocia zima jest prążkowana.
Skrada się jak tygrys kocia zima.
Powoli.
Przyczajona.
Z rana.
Więc zjawia się w szaroburych chmurorymach
zima z sierścią miękką jak świąteczna nuta.
Nic nie szkodzi, że mróz mocno trzyma:
co najwyżej kot zostanie Kotem w Butach.
Śnieg pod butem wesoło zachrzęści,
jeszcze więcej dziś go napada.
Taki śnieg można ważyć w łutach szczęścia,
każda gwiazdka tego śniegu to sylaba.
I każdy płatek – słyszycie? – dźwięk.
Cichutko wszedł w słowo kontrabas.
I każdy ton ostry powolutku miękł.
Będzie nut na pierzynę jak znalazł!






1 komentarz: