środa, 4 marca 2020

Zwodny dzień


Zwodny dzień się przelewa powoli
z garnców marca w pękaty dzban kwietnia.
Wiatr w korczynach żarty sobie stroi,
wiatr dzień zwodny świstem uświetnia.

Nabieramy się pełnymi garściami
i zwodzimy na kwietniowe manowce,
a fiołkowe obłoki nad nami
grają z wiatrem puchaty koncert.

Bo dziś rządzi Prima Aprilis!
Świat od rana stanął na głowie...
Zwodny dzień nie marnuje ni chwili,
by swą pisać szaloną opowieść.

Zwodny dzień powoli się kończy,
już księżyca błyszczy szklana kula...
Przychylają nieba gałęzie korczyn –
ciemne mosty zwodzone w chmurach.






© Wydawnictwo Aksjomat