środa, 18 grudnia 2013
Zimowe przypadki
Założyła brzoza
biały szlafrok
i ubrała wielką czapę z białych chmur.
By się rozgrzać
niedźwiedzie
chodzą w afro.
Ptaki kreślą na niebie
ślad polarnych kół.
Wystroiły się na biało łasice.
Pojaśniało od tych strojów, że ho ho!
A czarnowidz
został jasnowidzem:
śnieg się mienił
i odmienił całkiem go.
Odmieniony
przez zimy przypadki,
rzekł jasnowidz: Ja widzę to tak,
że gdy zsuną na oczy się czapki,
to w ciemniejszych jest barwach nasz świat.
Zatem czapki na uszy!
Zima miewa też plusy!
(Jasny plusik śnieżynki
na latarni już siadł).
Tylko niedźwiedź w programie
„Dobre drugie śniadanie"
postawione pytanie
jednym ziewnięciem zjadł.
– Nie do twarzy mi w afro.
Dla niedźwiedzia to afront.
Wy tu sobie gadajcie,
a ja pójdę już spać.
© Wydawnictwo Aksjomat
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz