Zajechała saniami pod dom
Wigilia w bieli.
Do Betlejem dziś blisko stąd.
Lecą anieli.
Noc się stroi w bielutką zamieć,
cicha i święta.
Ktoś opłatek z bliskimi łamie.
Mówią zwierzęta.
Z zimna drży betlejemska stajnia.
Chrystus się rodzi.
Śnieżna biel nocy czerń zagarnia
i gwiazda wschodzi.
Kolędować zacznijmy już,
mili pasterze.
Swego Synka w szatkę z naszych słów
Matka ubierze.
© Wydawnictwo Aksjomat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz