Rudą nitką zszywa krzewy cień lisa,
jasne łaty na płaszcz lasu słońce kładzie.
Świecą czarne wilcze oczy jagód w liściach lipca.
W leśniczówce pszczoły brzęczą słodko na werandzie.
Tak miło tu! Miło... Dzbanki czernic dzwonią,
wystarczy sięgnąć ręką, drzwi spiżarni popchnąć.
Chmura nad drzewami bieli skrzydła wronom
i lato wsuwa się cicho przez niedomknięte okno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz