Biały tramwaj wozi białe sny
Wśród kasztanów, co w bieli są całe,
Białe wrony siadają na kry,
Które płyną nad Morze Białe.
Odbijają się w śniegu latarnie,
Mleczne światło rośnie za ścianą
I tak jakoś jest bardzo polarnie
Na spacerze z tatą i mamą.
Biały słoń na trąbie gra w zoo,
W biały obłok zbierają się dźwięki.
W białym bluesie nuty się skrzą
Jak śnieżynki wzięte do ręki.
Wieczór białe gwiazdy odsłonił
Rozrzucone na nieba brzegu.
Przechowałem w zamkniętej dłoni
Gwiazdkę z nieba i gwiazdkę śniegu.
© Wydawnictwo Aksjomat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz