poniedziałek, 14 grudnia 2020

Bajkowy tramwaj

 

Jest takie miasto, takie miasto, kochani,
(nazwa z głowy wypadła, co za głowa, ech…),
gdzie mknie sobie swoimi tajemnymi ścieżkami
tramwaj spięty z wagonów trzech.

Cóż tramwaj? Zwykła sprawa!
Mało to w miastach ich?
Pewnie to jakiś kawał
schował się w słowach tych.
Ale nie.
Żaden żart. Żadna kpina: 
tamten tramwaj bajkowy jest i
trzy wagony w nim spina sprężyna
poskręcana z wieczornej mgły.
W pierwszym – rymy do słowa TRUBADUR.
W drugim wróżki plotkują i śpią,
A ten trzeci uliczką na dół
do najbliższych powiezie cię świąt.

Zamiast drzwi są w takim tramwaju
duże książki, co się otwierają,
kiedy powiesz mniej więcej tak:
RODZYNKI PRZECINKI KAWIORY HUMORY
HOKUSY POKUSY
MAROKO I MAK
I dmuchniesz, kolego, trzy razy we fusy,
i walca odtańczysz na wspak.

Każdy spotka ten tramwaj,
nic nie kłamię, uwierzcie,
gdzieś na drodze ku bajkom i snom.
Słyszysz dzwonek za drzwiami?
Słyszysz dzwonek? Nareszcie!
To ten tramwaj, to pewnie on… 








© Wydawnictwo Aksjomat 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz