środa, 29 listopada 2017

Płaszcz na listopad


Płaszcz na listopad ma łaty ze słońca,
z kasztanów guziki ma płaszcz na listopad.
Podpinka – a jakże! – jest taka błyszcząca,
że księżyc chce od niej pożyczyć dziś złota.

I chodzę w tym płaszczu ulicą jesienną,
przez mosty jesienne, aleje deszczowe.
A wiatr mi się kłania (przez czystą uprzejmość),
a czasem świszczące „dzień dobry” dopowie.

To nic, że jest mokro, to nic, że ponuro,
to nic, że tak ciemny jest nieba parasol.
W tym płaszczu to wszystko ma jakiś swój urok,
w tym płaszczu jesienią wciąż trzyma się fason.

Bo dobrze czasami postawić jest kołnierz
i dobrze jest zapiąć guziki pod szyję.
I pluchę zapomnieć, i zimno zapomnieć...
Gdy chcesz, z letnich wspomnień ten płaszcz ci uszyję!






© Wydawnictwo Aksjomat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz