piątek, 6 grudnia 2019

Słodka zima


Napadało, zaniosło się bielą…
Roziskrzyło się, wyostrzyło się, wygwizdało.
Potem skryło starą biel akwarelą.
Rozślizgało się, rozlukrzyło, skamieniało.

Niebo białe smakuje słodko,
sama słodycz na palcach gałęzi.
Słodki sorbet tnie już szczęk podków,
pod saniami cukier zachrzęścił.

Słodką watę choinki rwą w strzępy,
ta ma brodę, ta również, i tamta!
Powolutku już idą święta…
Podwieziemy święta na sankach!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz