w filharmonii
złośliwe bemole
calutką orkiestrę wywiodły raz w pole.
Nutom w to graj!
Są już na czele!
Nutom basują zaś wiolonczele.
Ósemka rzuca swą pięciolinię
i idzie skakać na trampolinie.
Nawet przykładne zawsze ćwierćnuty
jakoś nie tęsknią dziś do batuty.
Bęben z gitarą idą we dwoje,
a dalej skrzypce,
flet
i oboje.
Są saksofony, trąbki, pianina,
dwa fortepiany i mandolina.
(A pochód jeszcze nie jest skończony,
bo z tyłu się wloką akordeony).
Ranek.
Już rosa siada na łące.
Wszystko w porządku?
Uff…
Zaraz koncert!
© Wydawnictwo Aksjomat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz